Nie wiadomo, kto go postawił —
i czy bardziej dla ochrony,
czy dla rozdzielenia.
Kamienie uczą się pamięci:
trzymają w sobie oddechy,
szepty przechodniów,
milczenie kotów.
Pęknięcia są jak daty,
których nikt nie zapisał,
a które trwają
wierniej niż kroniki.
W cieniu muru
świat się nie kończy —
tylko trochę się chowa,
na wszelki wypadek
anonim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz